będę nosić swojego chłopca w chuście w kwiatki Gdybym miała lubianą różową chustę (nie mam różowej żadnej), to bym go w niej nosiła.
przy czym zdarza mu się nosić różowe ubranka (no, nie z falbankami, haftami, w kwiatki i księżniczki) po siostrze i nie widzę w tym nic złego. Chociaż jak ostatnio o mojej uniseksowo ubranej córce jakaś mama w piaskownicy powiedziała chłopak, a o synku dziewczynka, to zastanawiałam się, czy to przez jego różowe skarpetki...

Mąż bez marudzenia nosi w nosidle w kwiatki i motylki.