Ja też z tym teraz walczę, ale u mnie na nieszczęszcze złożyło się z zębami;-( I tak miałam od początku wielo, ze z 2 tygodnie problem z odparzeniami, po czym nagle wszystko znikało. Trochę spokou i znowu, aż wyszły pierwsze 2 zęby. Niestety kilka dni przed skwarem znowu się zaczeło... a teraz dochodzą jeszcze wszędzie potówki. U mnie czy pampers czy wielo na jedno wychodzi. Ja działam tak:
1. Mała teraz w tym skwarze siedzi najczęściej (nawet 5h w ciągu) bez pieluchy. Tylko wtedy muszę przy niej siedzieć i pilnować, bo kładę/sadzam ją na podkład, ale on mi w mgnieniu oka z tego ucieka... Na szczęści jeszcze niczego jakimś cudem nie zasikałyśmy. A jak zasikamy to się zaczne martwić co z tym dalej.
2. Zmieniam pieluchy jak już w nich jest mega często. Próbuję łapać na nocnik, a jak się nie udaje to odrazu zmiana.
3. Jak mam dość pilnowania małej to sama formowanka bez otulaczy i po jednym siknięciu zmiana. Pieluch u mnie pod dostatkiem, ale za to mała formowanki zaczyna rozpracowywać, bo na rzepy.
4. W nocy długo śpimy bez pieluchy. Mała nie sika jak śpi, a że wiem że miedzy 20-22/23 śpi to jedziemy bez pieluchy. Potem pobudka, siusiu amu i śpi. Jak się kłade, to zakladam formowankę + wełniak.
5. Przy zmianie mycie obowiązkowo i maka ziemniaczana, ale nakladam moim pędzlem do pudru (minerałoholiczki by się załamały )
6. A kieszonki Pulowe zakładam jak mi się kończą formowanki. I powiem szczerze, że myślałam na początku że w nich gorzej, ale jak zmieniam po 1 siknięciu to tez jakimś cudem daja radę.
7. Jak już mam dość i poprawy nie widze, to sięgam po alantan, ale to tylko na noc i śpimy do rana bez pieluchy na podkładzie.

Z tego co zauważyłam, to pampers chyba jest bardziej przewiewny od PUL'u, ale do pierwszego spocenia czy siknięca - u mnie daję 30min maks. Potem ten wkład zmienia się z zbity żel i koniec przewiewności. Wełniaki są nawet ok, ale przy moim plan bez pieluchy lub sama formowanka jednak wygrywa