Pokaż wyniki od 1 do 20 z 38

Wątek: dobieracie chustę dla siebie czy dla dziecka?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lominia Zobacz posta
    I ja też mam taką nadzieję Mimo, iż marzę o córeczce, cieszę się z synka, bo nie muszę mu różowych rzeczy kupować.
    Przekleństwem losu jest podobno, że jak się ma córkę, to potrafi się odmienić mamie niechęć do różu

    Jestem absolutnie "lóziowa", jakbym mogła, to cała bym tak chodziła w kolorze pudrowego różu.
    Chłopaka mojego nosiłam w zdecydowanym różu testowym, następna różowa do nas idzie Jakoś nie mam z tym problemu.
    Kolory dobieram zdecydowanie dla siebie i wcale mi nie jest przykro, że nie uwzględniam tym potrzeb kolorystycznych dziecka Uwzględniłam raz kiedyś zdanie męża - on i tak nie nosi, a mnie się chusta średnio podoba
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  2. #2
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,913

    Domyślnie

    ja myslalam ze Michala nie bede nosila w rozu

    ale jak sobie przypominam to mielismy:
    -ullke
    -indio rose jedwabne
    -maruyame
    -flamingo testowe
    -w Evce didka tez go nosze ale to chusta dla corci

    no i psling la primavera ktory dla mnie jest typowo dziewczecy

  3. #3
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Olapio mnie natchnęła - miałam w planie kupić maruyamę i jeszcze nosiłam w nadziewanej czekoladzie, ona raczej taki róż z brązem jest. Nazbierało się tego...
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  4. #4
    Chustofanka Awatar milou
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Pruszków
    Posty
    153

    Domyślnie

    Dla mnie tez kolory nie maja znaczenia , czy to dla chlopca, czy dla dziewczynki, chusty mialabym takie same. Moj syn noszony w Ulli, w kwiecistym katmandu, w kwiecie wisni, w silverpinku... Ja tam chusty kupuje pod siebie, zdecydowanie.

  5. #5
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Na początku wybierałam chusty zielone i niebieskie. Z czasem doszłam, że skoro chusta stała się elementem codziennego stroju, to przede wszystkim ja muszę się dobrze czuć kolorystycznie.
    Pojawiły się i chusty różowe (cudowna margot) i odkryłam, że mój synek ślicznie wygląda w różach także. Zresztą ja jestem nieobiektywna w kwestii dzieci własnych i dla mnie we wszystkim są ok .

  6. #6
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    nie mam problemumam 2 córki aledo niedawna miałam alergie na różowy teraz lubiei szukam czegos w róży dla moich kobitek
    na pancy silk sie nie załapałam
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

  7. #7
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Tylko dla siebie wybierałam, więc szaroburuchy (kupfer i fog)
    Choć czasem lubię pożyczyć coś kolorowego.
    Nasz MT jest pistacjowy. Na odwrocie ma kwiatki.
    A nasz APack jest w pomarańczowe kwiatki. Pamiętam, że jak go kupiłam, to mąż się ucieszył, że będzie mu do kurtki pasowało (ma pomarańczową )
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  8. #8
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Mam córkę, która nie posiada różowych ubranek, ani ubranek typowo dziewczęcych - bo ja mam alergię na ten kolor i styl, poza tym w ciąży nie chciałam znać płci i kupowałam wszystko unisex/chłopięce - IMHO ładniejsze Chusty wybieram dla siebie, generalnie kolorowe - czerwone gekony, Zaraz fresh... ale ostatnio po straszliwej walce wewnętrznej zamówiłam Maruyamę - bo jest piękna, w związku z czym postanowiłam przymknąć oko na to, że różowa. W końcu mówią, że tylko krowa nie zmienia zdania
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •