dzisiaj mial SIO z bambusowym w kładem, a że mam dodakowy, to polatal pare godzin i faktycznie lepiej
tylko skąd kase brac na te bambusy
dzisiaj mial SIO z bambusowym w kładem, a że mam dodakowy, to polatal pare godzin i faktycznie lepiej
tylko skąd kase brac na te bambusy
My niestety musieliśmy odstawić wielo . Ale w kwestii potówek mogę pomóc - kompiel w nadmanganianie potasu (roztwór lekko fioletowe). Potówki zniknęły po 3 kąpielach i nie wracają !
No właśnie się zastanawiałam nad tym nadmanganianem potasu. Rok temu położne na szkole rodzenia mówiły, ale na nie było to wtedy potrzebne. Ale na jakiej zasadzie to działa? Wysusza?
W jakich proporcjach do wanny 1/3 wysokości wanny takiej 1,3 m? To najpierw trzeba chyba jakoś w szklance rozpuścić a później dopiero wlać?
Karczek mojej Leny wygląda masakrycznie.
Co do odparzeń, to właśnie myślę, że przemywanie po każdym siku (najlepiej pod bieżącą wodą i z mydełkiem marsylskim) robi dużo. Ja już muszę mieć te wełniaki...
Boję się, że jak już będzie kasa i zamówię, to zanim przyjdą, zalanolinuję, wyschną to będzie deszczowo i nie będzie AŻ TAKIEJ potrzeby. Ja potrzebuję nał! Dlaczego nie można takich rzeczy kupić w markecie normalnie??? To samo z mydłem marsylskim, które się kończy. Wrrr...
Nadmanganian kupiłam w kryształkach i używałam po porodzie zostało mi chyba z pół paczki. Wlewam do wanny (dużej) normalną ilość wody i jak się dziecko wybawi dolewam rozrobione wcześniej kryształki. Rozrabiam kryształki w szklance, kolor mocno fioletowy (jak denaturat). W wannie kolor wychodził różowy. I tym roztworem polewałam plecki. Nadmanganian ma właściwości odkażające i bakteriobójcze, poleciła mi go koleżanka farmaceutka. Moja położna w szkole rodzenia dla odmiany twierdziła, że z jakiś powodów już nie sprzedają. Ja kupiłam bez problemu.
Dzięki Wlaszczka, jutro spróbuję kupić.
Kurcze, a my borykaliśmy się z suchą skórą na ciele na przełomie jesień-zima. Do tego stopnia, że suche placki wychodziły na nóżkach i nie tylko. Ale wine zwalałam na wzrost chlorowania wody w tym okresie (podobno).
W ubiegłym roku w upały mały śmigał w kieszonkach PUL i otulaczach z polaru z różnymi wkładkami i NIC, kompletnie nic, zero odparzeń. A potówki nawet nie wiem co to jest.
Chwilowo mydło marsylskie nam się skończyło i zamiennie myję białym wielbłądem i mydłem czarnym afrykańskim i jest ok. Ale marsylskie muszę jak najszybciej kupić.
No i mąka ziemniaczana w takie upały to super pomysł. Czasem też zasypuję, nawet 'profilaktycznie' mi się zdarza.
Dziewczyny a w czym pierzecie ubranka, może potówki od proszku? Ale to pewnie nie to.
SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
Zuzanna i Franciszek
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.
Ja też z tym teraz walczę, ale u mnie na nieszczęszcze złożyło się z zębami;-( I tak miałam od początku wielo, ze z 2 tygodnie problem z odparzeniami, po czym nagle wszystko znikało. Trochę spokou i znowu, aż wyszły pierwsze 2 zęby. Niestety kilka dni przed skwarem znowu się zaczeło... a teraz dochodzą jeszcze wszędzie potówki. U mnie czy pampers czy wielo na jedno wychodzi. Ja działam tak:
1. Mała teraz w tym skwarze siedzi najczęściej (nawet 5h w ciągu) bez pieluchy. Tylko wtedy muszę przy niej siedzieć i pilnować, bo kładę/sadzam ją na podkład, ale on mi w mgnieniu oka z tego ucieka... Na szczęści jeszcze niczego jakimś cudem nie zasikałyśmy. A jak zasikamy to się zaczne martwić co z tym dalej.
2. Zmieniam pieluchy jak już w nich jest mega często. Próbuję łapać na nocnik, a jak się nie udaje to odrazu zmiana.
3. Jak mam dość pilnowania małej to sama formowanka bez otulaczy i po jednym siknięciu zmiana. Pieluch u mnie pod dostatkiem, ale za to mała formowanki zaczyna rozpracowywać, bo na rzepy.
4. W nocy długo śpimy bez pieluchy. Mała nie sika jak śpi, a że wiem że miedzy 20-22/23 śpi to jedziemy bez pieluchy. Potem pobudka, siusiu amu i śpi. Jak się kłade, to zakladam formowankę + wełniak.
5. Przy zmianie mycie obowiązkowo i maka ziemniaczana, ale nakladam moim pędzlem do pudru (minerałoholiczki by się załamały )
6. A kieszonki Pulowe zakładam jak mi się kończą formowanki. I powiem szczerze, że myślałam na początku że w nich gorzej, ale jak zmieniam po 1 siknięciu to tez jakimś cudem daja radę.
7. Jak już mam dość i poprawy nie widze, to sięgam po alantan, ale to tylko na noc i śpimy do rana bez pieluchy na podkładzie.
Z tego co zauważyłam, to pampers chyba jest bardziej przewiewny od PUL'u, ale do pierwszego spocenia czy siknięca - u mnie daję 30min maks. Potem ten wkład zmienia się z zbity żel i koniec przewiewności. Wełniaki są nawet ok, ale przy moim plan bez pieluchy lub sama formowanka jednak wygrywa
Yetto u mnie potówki to tylko w ten upał. A piorę nadal (czyt. od początku) w Jelpie bez zmiękczaczy....
U nas na pewno nie proszek. Nie wiem ile miesięcy już piorę w tym samym. Na dodatek ma je za uszami i na szyi i na rączkach i nóżkach a te miejsca odkryte są. To ten upał. W tej chwili w sypialni jest 30 stopni a okno otwarte. Nie potrafię zrobić żeby się nie pociła, a potówki prze od potu Do tej pory myłam ją tylko od pasa w dół (kilka razy dziennie i często też sik się złapał, wietrzymy na nocniku) a P przyszedł z pracy i "kazał" częściej ją przemywać całą. I po południu miała kąpiel i wieczorem znowu.
Dzisiaj zasłaniam okna w nocy i zamykam. Sprawdzę co to da jutro rano. Mam okna od wschodu (poddasze) i chyba wentylacje kopniętą. Rano o 7:00 przy uchylonym oknie w nocy jest w stołowym 28 stopni. Wtedy już zamykanie, otwieranie bardziej, zasłanianie, otwieranie drzwi na chłodniejszą klatkę - nic nie daje.