Tematu zbliżonego nie znalazłam, więc zakładam taki, o którym myślę już od dłuższego czasu...

Mam problem z córką - na początku wakacji gdzieś odpieluchowaliśmy w dzień, nie ma z tym najmniejszych problemów, nie zdarzają się wpadki (praktycznie od samego początku!), Ala świetnie radzi sobie sama w toalecie, jak zrobi kupkę woła nas, żeby wyczyścić pupę. Na noc zakładamy wielo - i są zawsze mokre, czasami bardzo. Z tą częścią odpieluchowania mamy problem, zwłaszcza, że Franek też ma zakładane wielo na noc... No i bywa, że dzień w dzień rano mam w pieluszce niespodzianke w postaci kupy Koszmar - pupa bywa poodparzana, kupa jest wszędzie, a pozbywanie się jej i zapieranie pieluchy... no masakra... Jednocześnie Ala wie, gdzie się robi kupę, rozumie, ze nie w pieluche - i świadomie (zazwyczaj rano, zanim wstanie z łóżka) wali w wielorazówkę... Nieraz slyszałam, jak zapytana o coś przez Franka odpowiadała, że zaraz, bo robi kupę.........

HELP!!!
co z tym fantem robić?...