U nas na pewno nie proszek. Nie wiem ile miesięcy już piorę w tym samym. Na dodatek ma je za uszami i na szyi i na rączkach i nóżkach a te miejsca odkryte są. To ten upał. W tej chwili w sypialni jest 30 stopni a okno otwarte. Nie potrafię zrobić żeby się nie pociła, a potówki prze od potu Do tej pory myłam ją tylko od pasa w dół (kilka razy dziennie i często też sik się złapał, wietrzymy na nocniku) a P przyszedł z pracy i "kazał" częściej ją przemywać całą. I po południu miała kąpiel i wieczorem znowu.
Dzisiaj zasłaniam okna w nocy i zamykam. Sprawdzę co to da jutro rano. Mam okna od wschodu (poddasze) i chyba wentylacje kopniętą. Rano o 7:00 przy uchylonym oknie w nocy jest w stołowym 28 stopni. Wtedy już zamykanie, otwieranie bardziej, zasłanianie, otwieranie drzwi na chłodniejszą klatkę - nic nie daje.