No właśnie się zastanawiałam nad tym nadmanganianem potasu. Rok temu położne na szkole rodzenia mówiły, ale na nie było to wtedy potrzebne. Ale na jakiej zasadzie to działa? Wysusza?
W jakich proporcjach do wanny 1/3 wysokości wanny takiej 1,3 m? To najpierw trzeba chyba jakoś w szklance rozpuścić a później dopiero wlać?
Karczek mojej Leny wygląda masakrycznie.
Co do odparzeń, to właśnie myślę, że przemywanie po każdym siku (najlepiej pod bieżącą wodą i z mydełkiem marsylskim) robi dużo. Ja już muszę mieć te wełniaki...
Boję się, że jak już będzie kasa i zamówię, to zanim przyjdą, zalanolinuję, wyschną to będzie deszczowo i nie będzie AŻ TAKIEJ potrzeby. Ja potrzebuję nał! Dlaczego nie można takich rzeczy kupić w markecie normalnie??? To samo z mydłem marsylskim, które się kończy. Wrrr...