Czy ktoś może jeździł z chuściochem na wyciągu? Myślicie, że w ogóle obsługa pozwoli wjechać wyciągiem z dzieckiem w chuście?
Czy ktoś może jeździł z chuściochem na wyciągu? Myślicie, że w ogóle obsługa pozwoli wjechać wyciągiem z dzieckiem w chuście?
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie
Tak ja. Wszystko ok, było bez problemu., Szymcio sie rozglądał i był spokojny. A na Czantorii, to wręcz w regulaminie było napisane, że niemowlęta tylko w nosidełkach.
Franio - XII 2004, Julcia - XI 2007, Szymuś - X 2010, Jaś - XI 2013
tak, jechałam, chyba nawet nie raz. Oczywiście dziecko trzeba mieć z przodu
Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)
Jeździłam, wiele razy. Dla wygody własnej i dziecka wiązałam z przodu i przodem do świata
Natalia
mama Ali 21.11.2006
i Antosia 11.05.2010
Tak, jechałam, ale potem się zastanawiałam, czy to było rozsądne. Raz się przewróciłam, zsiadając (nie podbiegłam do przodu wystarczająco szybko), ale padłam na ziemię, na ugiętych rękach i ani mnie ta kanapa nie poobijała ani ja Kalinki nie przygniotłam.
Na regulaminie wyciągu się nie znam, wiem natomiast, ze w Wesołym Miasteczku na Diabelski Młyn i do Samolotów nie było problemu z wejściem mając dziecko w MT
nigdy nam się nic nie przytrafiło, a zwykle jak obsługujący widzieli rodzinę z dziećmi, to pomagali zejść, albo zwalniali wyciąg. Maksymalnie z dwójką na wyciągu jeździliśmy, gdy Róża była malutka to w chuście, a ostatnio już normalnie siedziała. I powiem Wam wolę małe dziecko w chuście, niż kilkulatka siedzącego obok... Teraz mamy jechać z trójką dzieciaków w góry, i nie wiem czy się na wyciąg zdecyduję, bo jednak to pilnowanie starszaków mnie przeraża...
Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)
Dzięki za info teraz mogę spokojnie planować trasy na wycieczkę
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie
Obsługa była w porządku, zwalniali jak widzieli dziecko - to ja się nie popisałam refleksem
my też jeździliśmy i to z dwiema + oczywiście plecaki itd. Nie ma z tym problemu
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
Super! Właśnie miałam zakładać taki temat.
Na Kopę(Śnieżkę) ktoś wjeżdżał? Nie pamiętam, jak szerokie siedziska ma tamtejszy wyciąg. Mam taką obawę, że mój tyłek+nogi dziecia po bokach to będzie za szeroko
O fajny temat, bo też się zastanawiałam,czy na Czantorię wjadę, a tu proszę
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
Ja jeździłam też. Z chuściochem i pozostałą dwójką .
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)
Mój młody też już zaliczył wyciągi krzesełkowe. Do tego wiozła go babcia, bo jeszcze w sezonie i nie pozwalali z odpiętą deską. Deska i młody w chuście to za dużo. Babcia dała sobie spokojnie radę. Miała kółkową, wyciąg zwalniali specjalnie dla nas.
Waw 15.06.2012
–------------------------
In complete darkness we are all the same, it is only our knowledge and wisdom that separates us, don't let your eyes deceive you
Widziałam wjazd na Polanicę rodzinki z trójką małych dzieci, w tym jedno w chuście.
Wszystko było ok.
P. 2007, D. 2010
Super temat. A jechal ktos w turystycznym nosidle na wyciagu?bo w góry uzywam plecakowego,choc ergonomiczne też mam,tyle, ze w gorach lepiej sprawdza sie cos ze stelazem.