Si, przepraszam pisałam pod wplywem ekscytacji
Zyczę wszystkim mamusiom i tatusiom wielu kup w nocniku
W(2002) H(2010) Z(2012)
Cieszę się, że przeprosiłaś. A chciałabym, żebyś następnym razem zanim chlapniesz takie uogólnienie zastanowiła się, jak to może zostać odebrane. Bo są też mamy niepewne siebie, takie choćby, które boją się szczerze odezwać na chustoforum, bo uważają, że są nie dość AP, nie dość eko, nie dość EC, nie dość...
Od jakiegoś tak, ale młody często nie chce, wiec nie zmuszam. Zresztą boi się kupki w nocniku, więc nie mam zamiaru go stresować. Będzie gotowy, to zrezygnuje z pieluch.
Wcześniej nie - bo nie widzę sensu. Nie podoba mi się EC ani wczesne nocnikowanie, to nie mój styl.
Jakoś moja córka sama zrezygnowała z pieluch i to nie bynajmniej w wieku 4 lat (jak szła do przedszkola to wszystkie 3-latki były odpieluchowane, nie znam żadnego zdrowego 4latka który nosi pieluchę).
Mama Blondynki (16.07.2006) i Blondaska (21.08.2009)
nie zgodzę się z Tobą, moje dziecko w dzień od 8 miesiąca a w nocy od 11 zupełnie odpieluchowane, teraz ma rok i owszem zdarza się popuścić raz na tydzień, kwestia podejścia rodziców, dzieci są różne ja wiem ale moim zdaniem u wielu to po prostu wygodnictwo bo to jest bardzo ciężka praca z takim maluszkiem, ale jak ktoś nie ma o tym pojęcia to trudno dyskutować
a uważasz że noworodek pakowany w pieluchę na 6 godzin ma jakiś wybór? myślę że gdyby dzieci mogły mieć głos w tej sprawie w ogóle nie byłoby pieluch, to dla wygody dorosłych, a dziecko po to ma rodziców żeby pomogli mu się przystosować do życia w społeczeństwie również do poznania swojej fizjologii i nie ma w tym nic złego jeśli chcą mu w tym pomóc szybciej niż utarło się to w durnych stereotypach, jeśli dziecko nie będzie na to gotowe to nic się nie stanie ale jeśli będzie to będzie z tego powodu bardzo szczęśliwe, moje jest
proszę osoby, które nie mają pojęcia o wczesnym nocnikowaniu żeby zgłębiły najpierw temat a dopiero potem komentowały bo tylko się niepotrzebnie ośmieszają, zwłaszcza gdy ktoś pisze o tresowaniu dzieci...
rozumiem że nie każdemu się chce, że nie ma czasu, nie potępiam tego, ale nie krytykujcie mam które się dla swoich dzieci szczerze poświęciły i włożyły w to dużo serca bo naprawdę nie macie o tym pojęcia!
Ostatnio edytowane przez margeritta ; 03-06-2011 o 11:29
Ja nie wysadzałam
1. z lenistwa
2. z przepracowanie
Z lenistwa mojego, bo mi się nie chciało nad dzieciem stać, wolałam pampki wymieniać (bleee, ja w 100% pampkowe dzieci mam). I z przepracowania, bo pracowałam po nocach nad projektami i w dzień naprawdę padałam na pewną część ciała, co prowadziło do pkt. pierwszego.
Poczekałam jak miały ok. 2,5 lat na lato, zdjęłam pampki (z pomocą mojej mamy), zainteresowałam sikaniem do miski, podlewaniem krzaczków, udawaniem wozu strażackiego (wychodzi tylko przy płci męskiej ), a kupę same załapały. Po 2 tygodniach Kacper był odpieluchowany w 100%. Z Kubą było gorzej, bo co prawda w dzień nie siusiał, ale nocki do 4 lat jeszcze z pieluchą (ale to z powodu choroby nerek).
w temacie się wypowiedziałam jako mama, to teraz się wypowiem jako mod - spokojniej proszę! można dyskutować nie oceniając. pytanie autorki jak sadzę nie miało być prowokacją - co zresztą sama napisała. A pół wątku przestaje być na temat a jest przepychanką, kto jest lepszą a kto gorszą matką.
kawiareczko, już kiedyś to pisałam. to JEST forum chustowe a nie ogólnotematyczne. Więc musisz być gotowa na dyskutowanie z użytkownikami, dla których chusty i tematy pokrewne są bliskie, naturalne a czasem wręcz "jedynie słuszne". Dlatego nie zawsze "poprawność polityczna" weźmie tu górę nad naszymi pasjami i poglądami, gdy wchodzimy w tematy noszenia, EC, AP etc.
Jeśli Twoją jedyną motywacją do bycia na tym forum jest dyskutowanie dla samego dyskutowania i podważanie dla rozrywki, tego co nam bliskie a nie wzbogacanie swojego rodzicielstwa o nowe pomysły, to serdecznie zapraszam na gazetowego "niemowlaka".
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
Ja nie wysadzam
Nie dam rady, moja corka nie usiadzie za Chiny Ludowe czy tez inna Hamryke.
Ec praktycznie od poczatku Najpierw nie wierzylam, ze to mozliwe, ale jak sie okazalo bylam w stanie dojrzec sygnaly Malinowki nawet 8razy dziennie (wlasnie tyle kup robila zazwyczaj) Moje dziecko nie znosilo mycia tylka, tego calego przebierania wiec EC bylo wybawieniem! Jak nie odczytalam sygnalow i kupa, a pozniej sik byl w pieluszce to byl lament nad lamentami. Wysadzalismy do toalety. Ubranie odpowiednie rzecz jasna, pielucha i getry, szybko latwo i przyjemnie, i jak ladnie
Jak sie dziec zrobil mobilny (samodzielne chodzenie od 10m) to czasami pojawialy sie protesty, ktore szanowalam. Ona informowala, ze chce siku lub kupe, robila w pieluche, i natychmist trzeba bylo ja sciagnac
Od grudnia/stycznia mamy totalny impas. Cora usiadzie na nocniku/toalecie/nakladce, ale nic nie zrobi. czasami lubi sobie posiedziec
Za to od paru miesiecy najczesciej pielucha sucha po nocy, jak wieczoram zanim zasnie cos sie przydazy, to musze zmienic O kupie informuje slownie coraz czesciej, po fakcie to na 99%. Po sikancu na 80%.
I tak mimo EC w pieluchach jestesmy
nie zaluje ani troche, bo w EC chodzi o komunikacje, a te mamy na wysokim poziomie!
Widzę jak Alek zabiera się za robienie kupki ale nie wysadzam go. Czekam jak zrobi. Myje pupe a pieluche daje do prania. Myślę o wysadzaniu ale jak sam zacznie siedzieć.
Córkę zaczęłam wysadzać jak miała rok. Sama zgłosiła do tego gotowość Nie widziałam jeszcze o EC i wielo. Dopiero po pół roku wszystkie kupki trafiały do nocnika.
starszą wysadzałam jak miała okres niepartyzancki potem zaczeła chodzic i byl bunt nocnikowy teraz na siku sama zgłasza maaaaaaaaaaaaaaaaama siiiiiiii a kupa-z partyzanta a młodsza,partyzant jakich mało i robi kupę w 80 przypadkach w trakcie jedzenia -to jak zdazy mi sie wyczuc to jej od piersi nie odrywam bo ma problem z ponownym złapaniem bo sie zdenerwóje a szkoda
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Zaczęłam wysadzać synka jak miał 7 miesięcy. Długo łapałam wszystkie kupy do nocnika (albo jakieś 98%). Od kilku miesięcy większość do pieluszek - albo nie ma sygnału że robi (wczesniej w związku z zaparciami sygnały były bardzo czytelne), albo chce robić do pieluszki i koniec. Jeśli przerwę to się blokuje i robi na raty przez dwa dni. (przejście z nocnika na pieluszki polegało na tym, ze kilka razy robił bardzo wcześnie rano, ja jeszcze spałam i byłam budzona dopiero jak skończył) Ale widzę światełko w tunelu, bo na nocniku siedzieć lubi, czasem zdarzy mu się tam zrobić coś więcej niż siku, no i jak robi kupę to mówi: jeszcze robię albo już zrobiłem, albo jak chce zmienić pieluszkę zabrudzoną to nie pozwala, bo jeszcze będzie kończyć (jak łapałam wszystko do nocnika to też się cieszyłam, że szybko dziecko odpieluchuję )
Oj dziewczyny dajcie spokój
Ja w jednych tematach jestem przyznaję leniwa a w drugich oddaje się całym sercem. Wolno mi? Wolno To kwestia wyboru. A mamusiami dla swoich dzieci to jesteśmy najlepszymi na świecie z EC czy bez EC itp. Nie ma to znaczenia....
Nawet jak nie zauważymy kupy w pieluszce... każdej się do zdarzyło bądź zdarzy. To zupełnie normalne.... Takie życie
kawiareczko,jest to uwaga moderatora a jak to jest przyjęte w regulaminach wszystkich forów na świecie,z uwagami moderatora się nie dyskutuje,nie jest to zwyczaj,lecz obowiązek,niezależnie od tego co napisze moderator i do kogo,chyba że sam łamie regulamin.jesli chcesz komentować uwagi moderatora to jedyne wyjście to pójść do niego na priv i tam swoje argumenty wyłożyć i porozmawiać.mój wpis nie jest też zaczątkiem kolejnej dyskusji a zwróceniem uwagi na utrzymanie prawidłowego toru prowadzenia starej dyskusji i reakcji. nie myśl ze Cię pouczam,po prostu wychodzę z założenia,że jeśli czytałaś regulamin to fragment o moderacji mogłaś przypadkiem pominąć,stąd Twój post.
Chciałam się wypowiedzieć jako wysadzająco/niewysadzająca, ale trochę mi się odechciało....
Szybko zaczełam wysadzać, bo już w szpitalu widziałam kiedy mała robi siku, kiedy kupę. Niestety było to związane z skazą białkową, tym że małą brzuszek bolał i wołała odrazu, że coś na rzeczy. Potem się uspokoiło, bo i powody były wyeliminowane. Przestałam wysadzać, bo po prostu nie wiedziałam kiedy. Poczytałam sporo o EC, zmieniałam pieluszke odrazu po siusiu czy kupie, ale się nie dało wysadzać. W okolicy 8 miesiąca mała zaczela stękać przy kupie. Wysadziłam w trakcie i dosłownie od kolejnego razu stękała na kilka sekund przed. Od tego czasu większość kup jest w ubikacji. Z siusiu gorzej, po spaniu owszem w nocniku, ale normalnie woła "mama siusiu, mama mocio" czyt. zrobiłam siusiu, zmień pieluszkę. Panie w żłobku na początku nie wierzyły, że po spaniu trzeba przynieść nocnik, bo Jaga czeka, teraz przynoszą. Kupy też robi w żłobku na nocnik. Ostatnio się nie udało, to było wrzasku 5 minut i krzyki przy myciu.... Panie w żłobku mówią, że szkoda, że wszystkie dzieci tak nie wołają, bo sporo mniej pracy by było Co ciekawe jak się jedna z mam dowiedziała, że mała wysadzana, to przyznała się, że jej córa też. W efekcie 2 miesiące młodsza dziewczynka też juz w żłobku zaczyna wołać. Zgodzę się, że dzieci są różne, sama przeszłam przez okres, że nic nie było widać. Mam znajomych, którzy próbowali, ale nic z tego nie wyszło, ale mam takich, którzy ostry trening rozpoczeli w okolic 2,5 roku i jest bardzo ciężko. Nie potrafią się nadziwić, że Jaga nie ma blokady, bo ich mały jak widzi nocnik to wstrzyma kupę i potrafi 2-3 dni nie zrobić, dopóki nie dostanie pieluchy.... I jak autorka wątku nie umiem sobie wyobrazić, żeby posiadając dziecko jak moje, które komunikuje, że coś na rzeczy potrafią nic z tym nie zrobić.....
tak jak czytam to jednak duzo zalezy od dziecka, u na od 7miesiaca filip pewnego dnia nie mógl spac od5 rano, a dzien wczesniej moja babcia mówila mi ze w tv na tvn uslyszala ze od 6m mozna wysadzaac, wiec gdy nastepnego dnia byla ta sama akcja z pobudka posadzilam na nocnik, zrobil kupe i poszedl spac, od tego momentu mamy 98procent kup w wc i kupe u niego zawsze widac i zawsze przybiega steka czeka na rozebranie i z ulga w oczach robi do ubikacji za to siku to istna sinusoida, od prawie niesikania w dzien w pieluche do 90procent sikania w pieluche, ale ciagle próbujemy.
Ostatnio edytowane przez gosia2809 ; 03-06-2011 o 22:34
a ja wysadzałam, ale nie czuję silnej komunikacji w tym zakresie. może coś źle robiłam? nie wiem. w każdym razie jest bunt i wysadzania nie ma. za to są jednorazówki raz na trzy dni):
podziwiam i zazdroszczę tym, którym się udało/// chlip, chlip
w ogóle jak mamy w prl-u dawały radę to nie wiem. we frani obfaflunione pieluchy prać. jestem pewna, że wiele nieświadomie odkryło ec, a teraz już nikt o tym nie pamięta(: