Jechałam z moim małym,nie pamiętam ile miał,ale koło 1,5 roku. Było mega gorąco,więc w mietku go tylko wniosłam,a potem spał u mnie na kolanach już luzem. Potem przed samym wyjściem go tylko zamotałam,wzięłam bagaż i na busa. W busie go nie rozwiązywałam,bo to tylko 20 min. drogi. Dzielnie dał radę