Ja tam dobierałam pod siebie...mam zieloną, turkusowo-fioletową i biało-liliową, dlatego że kocham zieleń, fiolet i turkus.
A jak jeszcze nie miałam swojej, to nosiłam w pożyczonej różowej nati i nie widziałam w tym nic niestosownego.
Fran chodzi na zielono-niebiesko-turkusowo-szaro, ale jak mi się spodobał bezrękawnik fioletowy z różową podszewką to kupiłam, wygląda w nim świetnie.
Dla męża kupowałam tylko nosidła- niebieskie, zielone i brązowe ale zawsze z jakimś elementem roślinnym czy innym, żeby nudno nie było. Chociaż przez chwilę w nati też nosił...oto moje ulubione zdjęcie