eko(?) jednorazówki w rossmanie

[pelasia]

Będąc ostatnio w Rossmanie, zerknęłam na półkę z pieluchami (w sumie to nie wiem po co, bo już jesteśmy całkowicie na wielorazówkach; chyba z rozpędu) i wpadły mi w oko "ekologiczne pieluchy jednorazowe". Cena za paczkę 29,99, sztuk w paczce 44, czyli cena b. przyjazna, bo 68 gr/ szt.
I zastanawia mnie na ile one są naprawdę ekologiczne? Z opakowania dowiedziałam się tyle, że wyprodukowane w 100% bez użycia chloru, a w 50% biodegradowalne. Absorbent posiadają- może inny niż w standardowych jednorazówkach?

[Mamusia Jasia]

To są pieluchy firmy babydream? Nie wiedziałam,że są ekologiczne. Ja mam synka 22 miesięcznego, który w dzień chodzi już w majteczkach i siusia na spacerach i niekiedy w domu na stojąco! Pielucha tylko jeszcze na noc! Ach.... musiałam się pochwalić....

[słoneczny_blask]

Nie wiem jakie to są, ale chyba nie babydream, bo te są zbyt "pampersowate". Wątpię, żeby były eko, chyba że EKOnomiczne. Mogę się mylić.

[pelasia]

pieluchy babydream, ale z napisem oko (nie wiem jak tu wstawić to niemieckie o z kropeczkami)

[Musli]

oko to jest ichniejszy test jakosci jesli sie nie myle. ichniejszy niemiecki znaczy.

[pelasia]

oko test- tak, to test jakości, ale te pieluchy miały tylko to oko (czyli eko) w nazwie. tego znaczka oko testu, który btw mają niektóre kosmetyki babydream, te pieluch nie miały

[kammik]

. Wątpię, żeby były eko,

Bo tanie? We Francji widziałam pieluszki marki własnej kerfura - zwykłe kosztowały 8 euro, ekologiczne 10. Niebotyczne ceny ekologicznych produktów w Polsce to w dużej mierze sprawa ich mikrej sprzedaży, a co za tym idzie - dużych kosztów dystrybucji. Sieciówki sobie z tym problemem radzą.

[wiki100]

kupiłam i używam. niezłe są. zwłaszcza że moje dzieco z tych wymagających. nie wyglądają na jakieś super eko, ale zawsze coś. wydaje mi się że warstwa wierzchnia przypomina Wionę (miałam kilka na próbę). niedługo wybieram się gdzieś gdzie nie ma pralki,ciepłej wody ani śmietnika więc chyba je zabiorę bo jak wyrzucę- "w krzaki" to mają szansę nie zalegać tam 500lat.

[qqrq5]

my tez od jakiegpos czasu uzywamy Rossmanowych
ide zobaczyc czy sa eko

[słoneczny_blask]

Bo tanie? We Francji widziałam pieluszki marki własnej kerfura - zwykłe kosztowały 8 euro, ekologiczne 10. Niebotyczne ceny ekologicznych produktów w Polsce to w dużej mierze sprawa ich mikrej sprzedaży, a co za tym idzie - dużych kosztów dystrybucji. Sieciówki sobie z tym problemem radzą.

Nie chodziło mi o cenę, tylko wydawało mi się, że robi je firma pampers, jak zresztą już pisałam. Kształt, takie same rozciągliwe paski, falbanki, rzep i klej. Tak samo obrazki na pasku, tylko brak oznaczenia środka (dokąd przyklejać) i biały kolor wkładu, a nie morski. Ale chyba z pół roku ich nie kupowałam.

[pelasia]

hmm, wątpię żeby firma pampers produkowała rossmanowe pieluchy. pampersy marki pampers to były najbardziej śmierdzące pieluchy, jakie wąchałam (mam lekkie zboczenie jeśli chodzi o zapachy, zwłaszcza takie chemiczne) a zapach pieluch babydream był jak dla mnie ok

[Elayla]

ja tez stosowalam wielo jeszcze zanim kikut odpadl, nie przeszkadzalo mi to w niczym, nie podraznialo nic, choc co ciekawe jeden dziec mial nizej pepek od drugiego
ale raczej nie ma przeciwwskazan co do wielo w tym okresie, przeciez kiedys nie bylo pampersow..

a co do ekologicznych rossmannowskich pieluszek to juz pare miesuecy temu szukalam, jednak nigdzie ich nie ma, ale dzieki za cynk ze w niemczech sa, to mi ktos przywiezie

[świetlik]

Chciałam Wam powiedzieć jedną ważną rzecz o rossmanowych pieluchach - na nich jest skład!!! Dla mnie, konsumentki czytającej nałogowo etykietki, to super zaleta. Mogę sobie w netku sprawdzić, co dzieciory mają na odwłokach.
Pisałam kiedyś do producenta pieluch Happy, co to właściwie jest ten "stosowany od wielu lat superabsorbent" - nie dostałam ŻADNEJ odpowiedzi... A jakoś zakupy w ich sklepie internetowym dawałam radę robić, więc wygląda to na celowe zignorowanie klienta.
Wiecie, ja po prostu nie lubię chamskiej ściemy.

A jeszcze co do pieluchowego smrodu - część z Was narzekała na Pampersy... Cóż, z tej marki dostaliśmy kiedyś kilka paczek nawilżanych chusteczek. Takiego paskudztwa dawno nie widziałam - zamiast czyścić obklejały skórę jakąś lepką mazią i śmierdziały, że ojojoj. Zupełnie nie rozumiem, czemu to takie popularne.