www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
paskówko - bym się nie przejmowała, jak w domu nie ma różowości, to nadrabia jak może. IMHO trochę Barbie i ponych, zwłaszcza jako dodatek, jeszcze nikomu nie zaszkodziło, szkodliwszy chyba może być kompletny zakaz owych. Choć łatwo mi pisać, bo u nas dopiero się zaczyna, cieszę się, że ma trochę spadkowych gadżetów tego typu po siostrach ciotecznych (mąż za każdym razem się denerwuje na tego typu prezenty od moich siostrzenic i najchętniej ich nie przyjął) to ma mniejsze parcie, żeby jej kupić (choć marzy jej się Barbie-syrena, może komuś podpowiem na Gwiazdkę, to jedną będzie mieć) i nie czuje się wyoutowana z towarzystwa przez kompletny brak.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
poradźcie, mądre głowy - niedroga, ale mądra i ładna książka którą może być prezentem, wręczanym trzylatkom i czterolatkom podczas pasowania na przedszkolaków. myślimy o "mam oko na litery/cyfry", ale może coś jeszcze nam podrzucicie?
rzeczywiście W końcu niemal razem urodzeni. "Bajek..." będę w takim razie szukać przy najbliższej wizycie w biblio (dlaczego, ach, dlaczego, katalog nie ma schowka )
U nas ostatnio niemal codziennie wałkujemy bibliotecznego doktora Orzeszkę i "Lądowanie rinowirusów" Myślę, że oprócz synkowego przeziębienia ma też znaczenie, że tam jest WALKA (rinoworusy kontra limfocyty). A mnie za każdym razem przy czytaniu swędzi w nosie, bardzo!
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
my z tematem barbie czy mh poradziłyśmy sobie szybko, gazetkę czy puzzle można od czasu do czasu kupić, nie mam nic przeciwko ale jeśli chodzi o książki to młodym pokazuję atrakcyjną alternatywę, jeszcze żadna Barbie nie wygrała z prawdziwą książką
ale i tak z różu czy barbie się w końcu wyrasta i nie trzeba się tym tak bardzo przejmować
Macie może jakieś fajne sprawdzone książki do nauki czytania? Młoda zaskoczyła z tematem na poważnie i leci z serią "czytam sobie", pochłania 2 książeczki dziennie!
młodsza też idzie w jej ślady a ja nie mam weny co dalej
podpowiedzcie dobre Kobity pls
dankin, moim zdaniem do nauki czytania idealny jest Lasse i Maja - stosunkowo mało tekstu na stronie, proste zdania, dość duża czcionka, akcja wciąga! Mój Stasiu z Lassem zaczął czytać, choć próbowaliśmy różnych książek, ale dopiero to go na tyle wciągnęło, że miał ochotę sam czytać
chyba że to zupełne początki samodzielnego czytania, to będzie pewnie za dużo tekstu
2 + 7 (2005-2018)
Karusku początki, początki ale młoda ambitna i idzie jak burza a ja nie chciałabym tej fascynacji "zabić" niewłaściwą pozycją książkową
donosze na szybko, ze Targi Ksiazki zaliczone (akurat mi sie pobyt w Pl szczesliwie - albo i nie zbiegl z targami). szczegolowsza recenzja jak sie dorwe do komputera na dluzej - ale warto bylo mam m.in. Misiowa piosenke, Alberty, nowe Kicie Kocie, Basnie polskie Medii Rodziny. dla siebie Alicje ingenowska oczywiscie - na macie! cudowna jest niewyobrazalnie. i ogladalam nowe ksiazki wyd. Buchman - m.in Basnie Braci Grimm i Basnie polskie - ilustracyjne cudenka, niestety Buchman sie w ogole rozszalal, Cyganskie jakos niedlugo tez maja byc, Andersena wydali - kawal dobrej roboty.
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
My też poszaleliśmy na targach, obie nowości Chaud'a z Dwóch Sióstr, Opowiem Ci mamo co robią mrówki z NK, Królową Śniegu z przecudnymi ilustracjami i kilka Zakamarków oczywiście. Biegnij dynio w korzystnej cenie się udało nabyć.
W EneDueRabe dostałam info, że w kwietniu chcą wydać Synka Gruffala
Strrrasznie Wam zazdroszczę tych targów....
Może za rok
Miszka 30.03.2012r. i Miko 19.02.2015r.
To ja może polecę Małgorzaty Strzałkowskiej "Bajki krasnoludka Bajkodłubka" i "Bajki mamy wrony". Krótkie opowiadanka, może nie z jakąś wielką głębią, ale do czytania bardzo fajne, tym bardziej, że nie mają ą, ę, ć, ... i dwuznaków.
britta, a jak te mrówki? Ba ja wielką chęć mam na nie.
Ostatnio edytowane przez Makurora ; 26-10-2013 o 17:08
Są wśród nas ludzie, którym towarzyszy wieczny głód...
www.prader-willi.pl
dankin ja też za Makurorą polecę Bajki krasnoludka Bajkodłubka i druga część Bajki mamy wrony z wyd. bajka. Świetnie że we wszystkich tekstach występują tylko 23 litery bez dwuznaków i zmiękczeń
w bajkach Bajkodłubka i Wrony jest jeszcze fajny patent na zachęcenie do samodzielnego śledzenia tekstu, czyli rysunki, dzieki którym dziecko może się wtrącić do czytania.
Szast zobacz sobie przerzucając strony http://bajkizbajki.pl/ksiazki/Bajki-...ka-Bajkodlubka
trzeba pod spodem kliknąć zajrzyj do książki
Moje dziecie odkrylo Tupcia Chrupcia dzieki osiedlowej bibliotece
Mrówki zaskoczyły mnie rozmiarem - prawie formatu A4, dzięki temu obrazki są przejrzyste i żyjątka wcale nie takie małe. Moim zdaniem fajna dla malucha, tym bardziej że porzadna, w całości tekturowa. Dopiero jutro wieczorem przeczytamy, to zobaczę czy starszaka też zainteresuje, po obrazkach ocenił że super
szczęściary, którym targi były dane pozdrawiam. my za to z biblioteki przytargałyśmy Różowe życie, Czarne życie i Inne życie a jakże. Do tego któregoś Alberta i Chustkę Babci więc też mamy fajnie
Monika - mama Natalii 26.05.2008