Dziś w Faktach TVN o 19

[kasinka]

wczoraj z facetem oglądaliśmy te fakty na necie (dzięki wam za linka) a dziś rano jak wrocił z pracy przeglądałam ten wątek, i mu mówię że to dyskusja o wczorajszym materiale w faktach o chustach, to się wzburzył że to coś nie było chustą i jak by nasza Pysia w czymś takim była to by tę firmę rozszarpał

czyli kto słuchał ten zrozumiał

[Asia_k_19]

Dziękuję

[ithilhin]

materiał bardzo fajny, dziewczyny i dzieciaki dobrze wypadły! Gratulacje!
Moje przemyślenia - znając zdolności ludzi z USA wcześniej czy później ktoś udusi tam dziecko w prawdziwej chuście i wtedy dopiero zacznie się czarny PR dla chust.

to się niestety już stało
jakiś czas temu - matka karmiąc dziecko w chuście nie zauważyła, że się zadławiło - dlatego tak podkreslamy, że fajnie, że można karmić w chuście i chusta może być pomocą w sytuacjach awaryjnych, ale jeśli jest oakzja trzeba usiąść w sokonym miejscu. i zawsze utrzymywać kontakt z dzieckiem.
inny wypadek był przy karmieniu dziecka na plecach, podany widelcem kęs też doprowadził do zadławienia.
i to pokazuje, że wszystko może być niebezpieczne, źle może być ułożone dziecko w pozycji kołyski w jakiejkolwiek chuście
i dlatego edukacja jest taka ważna.
i bardzo się cieszę, że TVN pokazał ten materiał bo dziewczyny pięknie podkreśliły, że chusty prawidłowo używane są BEZPIECZNE.

[brikola]

oj Wy tylko chusty w kółko i chusty
Hanti piękny kolor ścian w kuchni

fajnie, ze pokazali różnicę między chustą i nosidłem typu "torba na dziecko" Dobrze, ze podkreślili, ze TO NIE JEST TO SAMO
generalnie-brawo dziewczyny!

[AMK]

Moja refleksja:
normalnym odruchem przyduszonego człowieka, nawet kilkudniowego, jest walka o oddech. Do tej grupy nie zaliczają się dzieci matek palących. Regularnie przyduszane w ciąży, nie walczą o oddech, bo są przyzwyczajone do jego braku... Ponad to na zakupach spędza się minimum pół godziny. Nie wyobrażam sobie, by przez tak długi czas nie mieć kontaktu z noworodkiem. Niemniej współczuję.

Mucha: AMEN!

[sylvana]

Reportaż widziałam dzisiaj. Bardzo współczuję tej kobiecie, ale... Nigdy w życiu nie wzięłabym siedmiodniowego dziecka do hipermarketu, a tym bardziej do takiej torby, w której dziecka w ogóle nie widać... Wiecie co? mimo że jestem zwolenniczką chust i wiem, że wiele osób na tym forum nosiło nawet młodsze swoje dzieci, to ja osobiście takiego maluszka chyba nawet do chusty bym nie wzięła. Wolałabym odczekać, aż skończy 4 tygodnie... A o pójście do sklepu poprosiłabym kogoś innego.

[mirabelka10]

http://www.tvn24.pl/2318513,0,0,1,1,wideo.html
moje dziecko nosiłam od 2tyg.życia i trudne wydaje się zrozumieć jak matka mogłaby nie zauważyć,że coś jest nie tak.
Ja osobiście ciągle zerkałam na dziecko i je głaskałam...

[neverendingstory]

http://www.tvn24.pl/2318513,0,0,1,1,wideo.html
moje dziecko nosiłam od 2tyg.życia i trudne wydaje się zrozumieć jak matka mogłaby nie zauważyć,że coś jest nie tak.
Ja osobiście ciągle zerkałam na dziecko i je głaskałam...

JA TEŻ NIE MOGĘ TEGO POJĄĆ!!!!! na początku nosiłam małą w pozycji kołyski, co prawda w wiązance, ale też nie zawsze udawało mi się ją dobrze ułożyć... i non stop sprawdzałam, czy bródka nie przygięta do klatki i czy nosek nie przytkany, czy nie charczy. No po prostu płakac mi się chce jak słucham o ludzkiej głupocie i bezmyślności, bo tylko tak to można nazwać.

a dziś, jak przyszłam do moich rodziców z małą na plecach zamotaną, tato przywitał mnie tekstem: "wczoraj w faktach mówili, jakie to niebezpieczne w chustach dzieci nosić!" odpowiedziałam: "no właśnie ciekawa byłam co zrozumiałeś z tego materiału...", dyskusję zgasiłam...

[mirabelka10]

ciekawa jestem co moi rodzice na ten temat jutro powiedzą !?

[Asiolek]

Brawo dziewczyny !!! Zrobiłyście kawał dobrej roboty.

[Asiolek]

Ciekawe czy pan Paweł Zawitkowski odniesie się w jakiś sposób do tego materiału. Z tego co pamiętam był on zaangażowany i propagował noszenie w takiej torbie. Chyba filmik jest gdzieś w sieci.

[Paulina84]

ehh no i ja wczoraj usłyszałam od rodziców i bratowej a słyszałaś o tym dziecku co się w chuście udusiło????
rodzicom odpowiedziałam że w nosidle a nie chuście a to zasadnicza różnica
a bratowej nic bo powiedziała mi o tym pierwsza jak jeszcze o niczym nie wiedziałam ale skwitowałam że na pewno było źle zawiązane albo matka jakaś niepoważna że nie zauważyła co sie z dzieckiem dzieje (nie wiedziałam w jakim wieku dziecko, gdzie jak?? odp na tekst dziecko w chuście sie udusiło i zaraz miałam przed oczami fotki tych dzieciaczków z przodu zamotanych niegramotnie co na którymś wątku są powklejane)

ahhh już dziś się nie mogę doczekać na swoją chustę, a że mieszkam teraz na wsi to założę się że jak tylko na spacer wyjdę to cała wieś będzie oczy wlepiać we mnie ;/

[Asia_k_19]

mnie też zastanawia, jakim cudem ta kobieta zauważyła, że dziecko nie oddycha dopiero przy samochodzie
ja do tej pory latam do pokoju Natalki kilka razy wieczorem kiedy już śpi, a to kołderkę poprawić a to kota przegonić bo na poduszkę się pcha (ma zezwolenie od Natalki na spanie w nogach .
Nie wyobrażam sobie, że można spokojnie łazić po sklepie i nie sprawdzić co z dzieckiem. Wrzuciła babka dziecko do worka i pewnie cieszyła się, że maluch spokojnie śpi a ona może zakupy zrobić ;/

[panthera]

to się niestety już stało
jakiś czas temu - matka karmiąc dziecko w chuście nie zauważyła, że się zadławiło.

ale dziecko zadławic sie moze wszędzie, w wózku równiez jak je wafelek czy pije herabatke a mama nie patrzy.
tak samo moze sobie wsadzic palec do oka, zwymiotować czy cokolwiek - w chuscie czy bez - trzeba patrzec na malucha i juz
na tej samej zasadzie mozna powiedziec ze łóżeczka sa niebezpieczne (bo smierć łóżeczkowa), kojce, wózki bo mozna wypaśc itd itp
znam przypadek ze kobietka na rekach karmiła a jej brtat siadając obok uderzył łokciem w główke i było pekniecie czaszcki i wylew...to karmienie jest tez niebezpieczne...
wsżedzie potrzeba rozsądku i wyjatkowej wrazliwości żeby przwiedzieć co sie moze stać...

[agucha]

Dobra robota, dziewczyny!

A tej kobiecie współczuję bardzo.

Do mnie oczywiście dzwoniła już teściówka. Ona bez tvn i tvn24 nie mogłaby żyć. No więc w tym tefałenie powiedzieli, że dziecko w chuście może się udusić. Ona już dawno mówiła, że dziecko po pierwsze może wypaść, po drugie za bardzo do matki przywiązane i do babci na ręce nie chciało, a teraz jeszcze na dodatek się okazuje, że i udusić się może... Ech, ale mojej teściówce półkule mózgowe nie współpracują za dobrze, więc ona i tak zawsze zrozumie po swojemu, czyli według mnie nic nie zrozumie.

[ithilhin]

ale dziecko zadławic sie moze wszędzie, w wózku równiez jak je wafelek czy pije herabatke a mama nie patrzy.
tak samo moze sobie wsadzic palec do oka, zwymiotować czy cokolwiek - w chuscie czy bez - trzeba patrzec na malucha i juz
na tej samej zasadzie mozna powiedziec ze łóżeczka sa niebezpieczne (bo smierć łóżeczkowa), kojce, wózki bo mozna wypaśc itd itp
znam przypadek ze kobietka na rekach karmiła a jej brtat siadając obok uderzył łokciem w główke i było pekniecie czaszcki i wylew...to karmienie jest tez niebezpieczne...
wsżedzie potrzeba rozsądku i wyjatkowej wrazliwości żeby przwiedzieć co sie moze stać...

tak, zgadzam się całkowicie, ale tu odpowiadałam konkretnie na post, w ktorym była mowa, ze jak coś się w prawdziwej chuście stanie to dopiero będzie.
o to mi chodziło, ze nawet najlepszy sprzęt nie zwalnia nas od zdrowego rozsądku i odpowiedzialności. i tym się powinna ta "hamerykańska" komisja zajac :-/

[ithilhin]

Ciekawe czy pan Paweł Zawitkowski odniesie się w jakiś sposób do tego materiału. Z tego co pamiętam był on zaangażowany i propagował noszenie w takiej torbie. Chyba filmik jest gdzieś w sieci.

nie jestem fanką Lulu ale już drugi raz widzę w tym watku wrzucanie do jednego worka wszystkiego co ma jedno ramię. dlatego chiałabym zacytować Agę z innego wątku

wypadek zdarzył sie w tzw baby bagu infantino - wedle 'oficjalnej" terminologi baby bagi to takie chusty, które posiadają materacyk i nie dają możliwości ułożenia dziecka po skosie lub na boku, oraz nie mają możliwości dociągnięcia chusty na dziecku (częściowo do tej definicji pasują również pouche

dodam, że Lulu IMO nie jest typowym babybagiem, zwłaszcza po wielu modyfikacjach, jakie były wprowadzane - nie ma materacyków, usztywnień, jest z bawełny a nie z czegoś sztucznego jak premaxx czy infantino owe.

bardzo mi żal tego dziecko i jego rodziców. ale to powinno nam uświadomić, że taki wypadek mógł zdarzyć się wszędzie - w domu, w sklepiku osiedlowym, w chuście kolkowej, w szaliku..., dlatego, że użytkownikowi sprzętu zabrakło zdrowego rozsądku i umiejętności.

[panthera]

nie jestem fanką Lulu ale już drugi raz widzę w tym waku wrzucanie do jednego worka wszystkiego co ma jedno ramię.

tak ja tez pisałam ze lulu jest troche inne (mam i porównywałam do typowej torby infantino) przedewszystkim mozna ułozyc dziecko na skos i tak jest pokazane w instrukcji. jest tez w niej napisane zeby zwrócic uwage na bródkę czy nie za bardzo przygieta - więc bebelulu sie czepiac raczej nie bedą.
Nie zmienia to faktu ze jak ktoś nie bedzie miał instrukcji to wrzuci dziecko wdłóż - jak do zwykłej torby dlatego bardzo dobrze ze wyszedł ten materiał i było powiedziane jak wazne jest PRAWIDŁOWE korzystanie z chust

nawet najlepszy sprzęt nei zwalnia nas od zdrowego rozsądku i odpowiedzialności. i tym się powinna ta "hamerykańska" komisja zając :-/

amen!

Myślę ze skutek powinien byc taki zeby nawet jesli torby pozostana w sprzedazy pojawiły sie na opakowaniach i w instrukcji wyraźne ostrzezenia jak nie nalezy układac w tym dziecka i zeby cały czas je widzieć, i powinno zniknąc słowo "chusta" z opakowania.

[panthera]

tak mi przyszło tylko na myśl ze np foteliki samochodowe tez moga byc niebezpieczne..np źle przypięte....
dlatego producent sprzetu powinien zrobic wszystko (włącznie ze szkoleniami dystrybutorów np - jesli to konieczne ) żeby uzytkownik nie miał wątpliwosci jak co stosować.
i do tego powinna zmusic producentów owa komisja.
zwłaszcza w USA to wazne - bo tam ludzie są jacyś mniej dociekliwi i maja dziwne pomysły (typu suszenie kota w mikrofali....)

[ithilhin]

i jeszcze jedno
http://www.cpsc.gov/cpscpub/prerel/prhtml10/10165.html
te znaki są świetne - proste i obrazowe.
ale podane fakty mnie nieco zdołowały przyznam. ja wiem, że takie rzeczy się dzieją. ale co innego wiedzieć gdzieś tam z tyłu głowy a co innego poczytać...