W piatek mama blondynka z córeczką w Manducy, przechodziła chyba ze trzy razy koło mnie, ale ja wózkowa bylam. Tak ok 16.00 w okolicy Biedronki. Może to ta sama mama, która widziałam kiedyś w Piotrze i Pawle na Bażantowie?
No i dziś na mojej ulicy, koło mojego domu: chustotata!!! z Maleństwem (noworodkiem?) pod bluzą, ogony powiewały na czerwono-pomarańczowo... (a ja też z wózkiem)